Drogie dzieci! Cieszcie się ze mną w tym czasie wiosny, gdy budzi się cała przyroda, a wasze serca tęsknią za zmianą. Otwórzcie się, dzieci, i módlcie się. Nie zapominajcie, że jestem z wami i pragnę zaprowadzić was wszystkie do mojego Syna, żeby dał wam dar szczerej miłości ku Bogu i wszystkiemu, co pochodzi od Niego. Otwórzcie się na modlitwę i proście Boga o nawrócenie waszych serc, a całą resztę On widzi i wam daje. Dziękuję wam, że odpowiedziałyście na moje wezwanie.
PROŚCIE BOGA O NAWRÓCENIE WASZYCH SERC
Najświętsza Maryja Panna, Królowa Pokoju, kroczy z nami naszą drogą przez życie, towarzysząc nam co miesiąc przez swe krótkie, matczyne słowa. Przez tych prawie 21 lat bezustannie utwierdza nas w pewności, że jest z nami.
Zbliża się miesiąc, który jest poświęcony Matce Jezusa Chrystusa. W przyrodzie, która jest nam dana, miesiąc Maryi wypełnia wiosenne przebudzenie do życia. Dlatego Maryja, nasza Matka, wzywa nas, żebyśmy się uczyli od przyrody, jak budzić nasze serca wraz z budzącą się przyrodą. Już dawniej nam powiedziała, że nasze dusze są jak kwiaty. Każdy grzech usuwa z naszej duszy piękno, kradnie jej uśmiech, przynosi ciemne i negatywne myśli, czyni nasze życie ciężkim, zatruwa relacje międzyludzkie, niszczy miłość i usuwa z serca radość. Każdy grzech jest gwałtem wobec duszy i życia ludzkiego. Także przyroda nie toleruje gwałtu. Jeśli człowiek próbuje gwałtem zmieniać prawa przyrody dane przez Stworzyciela, to przyroda rewanżuje się różnymi nieznanymi chorobami, wzmagającymi się z dnia na dzień.
W naturę człowieka wpisana jest miłość, życie w pokoju. Jeśli człowiek nie kocha, nie może być szczęśliwy. Gdy oddala się od Boga, staje się niebezpieczny dla siebie samego i dla innych. Zaczyna usychać i umierać duchowo. Gdy nasze ciało zaczyna chorować, to ze wszystkich sił próbuje odzyskać zdrowie, a my chcemy mu dopomóc przy pomocy różnych lekarstw. Bóg włożył w naszego ducha pragnienie szczęścia, pokoju i miłości. Miłości nikt nie wynalazł. Odkrywamy ją jako coś, co potrzebujemy, żeby przeżyć. Człowiek może poszukiwać miłości na różne sposoby i na różnych drogach, lecz tylko Bóg, który stworzył ludzkie serce, może je całkowicie wypełnić i uzdrowić. Matka Boża ukazuje nam sposób: Módlcie się! Obiecuje nam swoją obecność, towarzystwo, współpracę – dzisiaj, w obecnej chwili.
Wszystkie wielkie rzeczy są bardzo proste, prawie niewiarygodnie proste. Jezus urodził się w taki prosty i niewiarygodny sposób, w zwykłym żłobie. Wzrastał w zwykły sposób i w bardzo zwykły sposób wybrał swych uczniów, którzy pod żadnym względem nie byli wyjątkowi. Matka Boża przychodzi tu w zwykły sposób, przez prostych widzących i mówi do nas ludzkimi, zrozumiałymi, prostymi słowami. Bez hałasu i wrzawy. W tym orędziu chce, żebyśmy się uczyli od przyrody. Istnieje naturalne piękno, które może człowieka wprawić w podziw i wypełnić czymś wspaniałym, jakby się znalazł przed Najwyższym. Jednakże w swej istocie przyroda jest czymś bardzo prostym. Nie istnieją wielkie fabryki produkujące polichromię kwiatów i łąk, piękno gór i morza. To wszystko jest dziełem Stwórcy. Także Maryja jest wielka, jednak nie dzięki wysiłkom ludzkim, lecz dzięki dłoni Stworzyciela. Dlatego wykrzykuje: “Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię.” (Łk 1,49)
Wszystko, co dzieje się w duszach licznych pielgrzymów, którzy odwiedzają to święte miejsce, jest dziełem Stworzyciela, który nie zapomina o swoich dzieciach. Objawienia Matki Bożej są dzisiaj potwierdzeniem tej pewności.
Ostatnie słowa tego orędzia Matki Bożej mają charakter ewangeliczny; są to słowa Jezusa: “proście Boga o nawrócenie waszych serc, a całą resztę On widzi i wam daje”. Jezus powiedział: “Starajcie się raczej o królestwo Boże, a te rzeczy będą wam dodane.” (por. Łk 12,31)
Maryjo, nasza Matko, dziękujemy Ci za te słowa Boga, za Twoje matczyne słowa. Dziękujemy Ci za tych wszystkich, którzy uwierzyli w Twoje słowa i otworzyli swe serca na spotkanie z Bogiem, źródłem życia, miłości i pokoju. Wyproś dla nas łaskę rozróżniania, co jest w naszym życiu wartościowe od tego, co jest bezużyteczne.
O. Ljubo Kurtović
Medjugorje, 26 kwietnia 2002