“Drogie dzieci! Także dzisiaj wzywam was do nawrócenia. Otwórzcie swe serca Bogu, dzieci, przez Spowiedź Świętą i przygotujcie swe dusze tak, żeby mały Jezus mógł na nowo urodzić się w waszych sercach. Pozwólcie Mu, żeby was przemieniał i was prowadził drogą pokoju i radości. Dzieci, zdecydujcie się na modlitwę. Szczególnie teraz, w tym czasie łaski, niech wasze serca tęsknią za modlitwą. Jestem blisko was i wstawiam się przed Bogiem za wami wszystkimi. Dziękuję wam, że odpowiedziałyście na moje wezwanie.”
WZYWAM WAS DO NAWRÓCENIA
Najświętsza Maryja Panna, Matka każdego człowieka, kieruje swe matczyne słowo do tych wszystkich, którzy chcą Ją słuchać i usłyszeć. Mówi do nas: “Także dzisiaj wzywam was do nawrócenia”, tak jak wzywała nas przez wszystkie dni przez ponad już 21 lat. W słowach Gospy pobrzmiewają słowa Jana Chrzciciela: “Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 3,2).Przez Maryję przychodzi do nas czas łaski, czas, w którym w ludzkich sercach chce zamieszkać Królestwo Niebieskie. Przez Maryję, przychodzi do nas Zbawiciel świata, Zbawiciel świata, który także w tym roku chce się narodzić w naszych sercach. Nawrócenie oznacza zmianę drogi, kierunku, mentalności, grzesznych praktyk i przyzwyczajeń. Jest ciężko, bardzo ciężko, zmienić się, lecz jest to możliwe. Wymaga to ciągłej czujności i wytrwałości, ciągłej walki, powoduje to upadki i powstania. Jezus mówi nam o wąskiej i stromej drodze, która prowadzi do życia. Chce nam powiedzieć, że na tej drodze będziemy zmęczeni, że będziemy się pocić, upadać i krwawić, lecz szczęśliwi są ci, którzy wytrwają aż do końca. Życie jest walką, a przysłowie mówi: “Kto nie chce walczyć, lepiej dla niego, żeby nie żył”. Cierpiący starotestamentalny Hiob mówi nam: “Czyż życie człowieka na ziemi nie jest walką?” (Por. Hi 7,1)
Maryja, nasza Matka, przeszła tę samą drogę walki, wyrzeczeń i śmierci własnego ja, żeby mógł w Niej żyć Bóg. Jej chwała w Niebie pokazuje, że była Ona na właściwej drodze. W chwili spotkania z Bogiem za pośrednictwem anioła Gabriela nie powiedziała: “Rozumiem, co do mnie mówisz”, lecz: “Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (Łk 1,38). Nie możemy ani nie powinniśmy zrozumieć wszystkiego, lecz ważne jest, żebyśmy ufali słowu Bożemu, żebyśmy ufali matczynym słowom, kierowanym do nas w tym prostym orędziu, w którym sercem dotykamy matczynego Serca, które bije dla nas wszystkich.
Nawrócenie to dzieło Boże, dzieło, które On wypełnia w nas, jeśli Mu na to pozwolimy. Nie mogę nawrócić się sam, a tym bardziej nie mogę nawrócić innych. To, co mogę, to gorąco chcieć, szukać, pragnąć wszystkimi swoimi zdolnościami, wszystkimi swoimi siłami, całą swoją mocą, jaką Bóg mi dał i oddał do mojej dyspozycji. Problem nie leży w naszym oddaleniu od Boga, lecz w naszej obojętności i braku pragnienia zbliżenia się do Niego, kochania Go, jak również poznania Go. Bóg daje się tym, którzy szukają Go całym swym sercem.
W tym orędziu Gospa przypomina nam sakrament Spowiedzi Świętej, przez który będziemy mogli otworzyć nasze serca i przygotować nasze dusze, żeby w nich mógł się narodzić Jezus. Także dzisiaj Jezus chce i pragnie się narodzić. Także dzisiaj jest spragniony nas i naszego czasu, naszej modlitwy, a przede wszystkim, żeby przyjęło Go nasze serce. Gdy Jezus wchodzi w życie ludzkie, to życie nie jest już takie samo, lecz jest przemienione i odnowione. Jest to życie wypełnione pokojem i radością, jakiej ten świat nie może dać.
Przed nami jest czas Adwentu, oczekiwanie na przybycie i narodzenie Zbawiciela świata i ludzi. Pozwólmy Jezusowi wejść do naszych domów i naszych rodzin. Niech drzwi do naszych rodzin i do naszego życia będą otwarte na Boże Narodzenie i podczas dni Bożego Narodzenia. Przebywajmy w naszym wnętrzu, żeby Go spotkać i zanieść Go innym jak Maryja.
Dziękuję Ci, Maryjo, za to, że jesteś blisko nas. Dziękuję Ci za to, że nie przestajesz wstawiać się za nami i modlić się z nami i za nas.
O. Ljubo Kurtović
Medjugorje, 26 listopada 2002